Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    382
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    440

Dziennik Maksia


maksiu

598 wyświetleń

I jeszcze prace porządkowe

10 marca 2007

 

No i znowu opóźnienia, nawet nie było czasu aby uzupełnić dziennik. Ostatnio nie mam kompletnie na nic albo czasu, albo ochoty. Ale wróćmy do budowy. W tą sobotę ciąg dalszy prac porządkowych, oraz co najważniejsze wycieczka na komin.

 

Na początek zabrałem się za dokończenie sprzątania w łazience, ponieważ była ona już prawie posprzątana, to doprowadzenie jej do stanu pełnego posprzątania zabrało tylko kilkanaście minut. Następnie kolejne pomieszczenie, czyli pokój gościnny. Tu na szczęście było również nie tak źle, godzinka i było czyściutko i ładnie. Ale to był koniec miłych rzeczy tego dnia.

 

Po kominie nadal leci woda, w nocy padało trochę i znowu była mokra plama na podłodze na poddaszu. Trzeba było wejść na dach, co prawda rekonesans miałem już za sobą, ale nie wiem, albo się człowiek starzeje, albo co, bo jakoś nie cieszy mnie już wchodzenia na dach, tak jak jeszcze ze dwa-trzy lata temu. Nie było jednak wyjścia, wszedłem. Najpierw zdłubałem trochę starego silikonu, który popękał. Popękanie silikonu tłumacze sobie tym, że w tym roku uruchomiliśmy kozę, a więc i komin nagrzewał się i stygł, więc może dlatego puściła obróbka. Wcześniej przed trzy lata nic się nie działo. W każdym razie okleiłem od nowa obróbkę blacharską silikonem, wizualnie wygląda to kiepsko, dekarz ze mnie nie będzie. Mam tylko nadzieje, że inne walory niż wizualne będą w porządku i nie będzie się już lało. Przyjdą deszcze to się przekonam.

 

Kiedy zszedłem z dachu, przyszła kolej na inny spacer. Poszedłem do domku, który aktualnie robi mój instalator, to nie daleko mojej budowy. Obejrzałem co robi, wygląda przyzwoicie. Wyceny niestety nadal nie ma, tłumaczył się że nie zdążył przepisać na czysto. Mam odebrać po najbliższym wtorku. Tak więc znowu muszę czekać.

 

Wróciłem do siebie i zabrałem się za ciąg dalszy sprzątania, tym razem pozostało w zasadzie już tylko jedno pomieszczenie na parterze, salon. Hallu nie liczę, bo tam trzeba tylko zamieść. Na początek rozkręciłem własnej konstrukcji stare drzwi tarasowe. Z dużej, ciężkiej konstrukcji została tylko kupka desek. Deski od razu wyniosłem na strych i poukładałem na jętkach. Dalsze porządki w salonie to przede wszystkim porąbanie pozostałych kawałków desek, uzbierała się niezła kupka do palenia. A gdy i to miałem już za sobą, to przyszła kolej na selekcje pozostałych rzeczy w salonie. No i niestety znowu nie starczyło czasu na dokończenie tego pomieszczenia. Następnym razem na pewno się już uda, bo zostało naprawdę niewiele, ale tak naprawdę będę mógł skończyć sprzątać salon dopiero jak skończę palić w kozie.

 

Co za tydzień? Na pewno dokończenie salonu, no i już przyjdzie kolej na wejście na poddasze, tam na szczęście nie będzie już tyle roboty co na dole. W zasadzie, tylko w dwóch pomieszczeniach będzie więcej roboty, w garderobie (oczyszczenie desek którymi były zabite otwory okienne) i w łazience (porządek z workami ze śmieciami), w reszcie pomieszczeń raczej kosmetyka. Trochę mnie korci żeby zamontować oświetlenie na poddaszu. Na dole naprawdę się przydaje, więc tym bardziej może się przydać i na górze.

 

 

link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=10marzec2007" rel="external nofollow"> I jeszcze prace porządkowe - 10 marca 2007

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...