Dziennik Maksia
Porządki na poddaszu
24 marca 2007
Po zeszło tygodniowym lekkim lenistwie przyszła kolej trochę podkręcić tempo i ostro zabrać się za robotę. Na początek dokończyłem sprzątanie w salonie. Pozostanie jeszcze tylko zrobić ostateczny porządek jak skończę palić w kozie, ale to będzie dosłownie pięć minut roboty.
Następnie przeniosłem się na poddasze, na początek zabrałem się za zrobienie porządków w pokoju nad kuchnia, ale tylko dlatego że tam było najmniej do zrobienia. Całe porządki ograniczyły się praktycznie do zebrania kilku kawałków czarnej taśmy, którą były zabezpieczone okna i do zamiecenia. Kolejne pomieszczenie to nasza sypialnia. No tu już nie było tak lekko, było trochę rzeczy do wyniesienia na strych. Trochę czasu mi to zajęło. Przy okazji obmiotłem ściany z resztek niezwiązanego tynku. Kolejne pomieszczenie to drugi pokój, obecnie spełniający rolę szatni. Tutaj też wystarczyło tylko ogólnie ogarnąć i zamieść.
No i wreszcie przyszedł czas zmierzyć się z czymś bardziej pracochłonnym. Tym czymś była garderoba, a właściwie to sterta desek w niej. To deski którymi były zabite otwory okienne na poddaszu. Kupka desek może nie wyglądała okazale, ale wyczyszczenie tych wszystkich desek z gwoździ zajęło jednak sporo czasu. Następnie deski wylądowały na strychu.
Na sam koniec wreszcie jakaś praca twórcza, a nie tylko porządkowe jak ostatnio. Zabrałem się za gruntowanie ścian w naszej sypialni. Wkrótce jak skończę sprzątać trzeba będzie znowu ostro ruszyć z gładziami. No i od tej właśnie sypialni zacznę. Niestety gruntu starczyło tylko na to jedno pomieszczenie.
Następnym razem już skończę porządki, pozostała do uporządkowania łazienka i korytarz. Korytarz to pestka, gorzej z łazienką. Tu trzeba będzie dość zdrowo się pomęczyć. Powinienem w jeden dzień się wyrobić.
link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=24marzec2007" rel="external nofollow"> Porządki na poddaszu - 24 marca 2007
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia