Dziennik Maksia
Papa izolacyjna na parterze, koszenie działki
26 maj 2007
Po tygodniowej przerwie spowodowanej wyjazdem na spotkanie forum Muratora wróciłem do budowania. Plan na ten dzień w zasadzie sprowadzał się do jednego słowa, papa. Bynajmniej nie miałem zamiaru nikogo żegnać, chodzi mi raczej o to coś co kładzie się np. na dachu. U mnie nie chodziło jednak o dach, ale o izolacje przeciwwilgociową chudziaka na parterze.
Przeczytałem wiele na nieśmiertelny temat, dawać papę czy nie dawać. Podjąłem decyzje, żeby dać. Przede wszystkim, w tym roku mieliśmy dużo opadów deszczu na wiosnę i poziom wód gruntowych był wg mnie dość wysoki, a kto mi zagwarantuje że w tym szurniętym świecie nie zdarzą się jeszcze większe opady? Tak więc na wszelki wypadek oraz aby spokojniej spać stwierdziłem że papa będzie i już.
Poprosiłem kolegę o pomoc w położeniu tej papy. Kupiłem termozgrzewalną papę podkładową welplast pv60s30, powinna w zupełności wystarczyć. No i zabraliśmy się za klejenie tej papy. Niestety dzień nie był na to najlepszy, na zewnątrz po prostu lał się żar, a my z palnikiem jakby nam ciepło było mało jeszcze się dogrzewaliśmy. Skutkowało to tym, że po każdym pasku przyklejonej papy trzeba było robić przerwę. Najpierw zaczęliśmy od kuchni, potem przyszła kolej na salon i jako ostatni tego dnia doczekał się papy pokój gościnny. Niestety kolegą był dyspozycyjny tylko do godziny piętnastej, więc więcej już nie daliśmy rady. Wg moich szacunków mam położoną papę na jakiś dwóch trzecich powierzchni podłóg parteru. Następnym razem pozostanie do położenia papa w łazience, pomieszczeniu gospodarczym, hallu i wiatrołapie plus jakie drobne popraweczki.
Po przejściach z papą i nawąchaniu się oparów przyszła kolej na przewietrzenie się. Z kolei inny znajomy obiecał że wpadnie do mnie na działkę ze swoja kosą spalinową i zrobi porządek z tym czym co miało być trawnikiem, a nie dopilnowane urosło na pół metra, albo i więcej. No i muszę wam powiedzieć, że taka piła to fajna sprawa, jak pamiętam ile wysiłku trzeba włożyć w skoszenie całej działki kosiarką, to wydaje się jakby kosa wręcz połykała metry skoszonej działki. Piękna sprawa. Będę musiał któregoś popołudnia wpaść i pograbić to co zostało skoszone. No i będę musiał pamiętać o tym, żeby jednak regularnie kosić.
link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=26maj2007" rel="external nofollow"> Papa izolacyjna na parterze, koszenie działki - 26 maj 2007
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia