Dziennik Maksia
Szlifowanie i gruntowanie, korytarz i garderoba
07 lipiec 2007
Nie samą łazienką człowiek żyje, czasami trzeba odejść od komputera i pojechać na budowę. Tak też stało się tej soboty. W planach były do zrobienia dwie rzeczy, poszlifowanie ścian na korytarzu i w garderobie oraz ścięcie trawy.
Zacząłem od szlifowania. Tak jakoś już mam że zaczynam zawsze od tego co najgorsze, żeby mieć to jak najszybciej z głowy. Wspominałem już o tym wielokrotnie, ale szlifowanie to najgorsza robota jaką do tej pory wykonywałem na budowie. Dlatego co jakiś czas zerkałem za okno, czy już obeschła trawka i czy można kosić. Niestety tak dobrze nie było. Kiedy więc skończyłem szlifować korytarz, zabrałem się za garderobę. I o dziwo nawet poszło mi w miarę szybko i sprawnie.
Problem wyszedł z innej strony, najpierw zrobiło sie ciemno, a potem zaczął padać deszcz, no i było już po planach koszenia trawy. Trzeba było znaleźć sobie inne zajęcie. Obmiotłem więc świeżo poszlifowane ściany i zabrałem się za gruntowanie rozrzedzoną białą farbą akrylową. Malowanie wałeczkiem to bardzo miła i relaksująca praca. Koło godziny czternastej miałem już zagruntowany zarówno korytarz jak i garderobę. Tym samym wykonałem zakładany plan minimum przed wejściem instalatora, który mam nadzieje pojawi się już lada dzień. Na koniec założyłem jeszcze wszystkie przełączniki do świateł a korytarzu, nawet nie udało mi się pomylić kabelków przy układzie krzyżowo-schodowy i wszystko zadziałało jak należy.
Oczywiście o koszeniu nie mogło być mowy, bo ciągle padało. Oj dziwny mamy tegoroczny lipiec. Zatem koszenie przeniesione na następną sobotę, mam tylko nadzieje, że da się jeszcze wjechać kosiarką.
W temacie łazienki to pojawiło się jeszcze kilka drobnych pomysłów, które mam nadzieje pomogą w lepszym użytkowaniu łazienki. No i chyba już niedługo kupimy kafelki, bo są w dobrej promocji w Nomi. W sumie to kupiłem już dwie sztuki, jasną i ciemniejszą. Ta ciemniejsza jest tak naprawdę dużo jaśniejsza niż wersja na wizualizacji, więc łazienka powinna wyglądać jaśniej. W przyszłym tygodniu pojedziemy oglądać sobie kabiny prysznicowe, musimy się zdecydować czy wstawimy osiemdziesiątkę czy dziewięćdziesiątkę. A Wy jakie macie kabiny? Czy te dziesięć centymetrów jest naprawdę zauważalne? Proszę, podzielcie sie uwagami. Na co jeszcze zwrócić uwagę odnośnie kabin?
link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=07lipiec2007" rel="external nofollow"> Szlifowanie i gruntowanie, korytarz i garderoba - 07 lipiec 2007
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia