Dziennik Maksia
Na czym to ja ostatnio skończyłem...
a już wiem, pisałem o pomocniku na budowie, a jeszcze wcześniej o instalatorze
na chwilę obecną sytuacja wygląda tak, że instalatora nadal nie ma, podobno ma zacząć w przyszłym tygodniu, zobaczymy. w między czasie zająłem się jeszcze rozłożeniem kabelków od alarmu na poddaszu, musiałem znowu delikatnie podkuć zrobioną już ściankę na korytarzu na poddaszu, aby doprowadzić tam przewód do programatora od alarmu, ale tu na szczęście wystarczył tylko rowek. później powkładałem całą wiązkę przewodów od alarmu w rurki, żeby się nie walały byle jak. poprawiłem też gniazdko z prądem dla alarmu, a konkretnie przesunąłem to gniazdko kawałek dalej.
innym razem zabrałem się za koszenie trawy, pożyczyłem od ojca małą kosiarkę elektryczną, ale nie bardzo dawało się nią kosić, więc pojechałem do sklepu i kupiłem sobie kosiarkę, 1,6 KM, elektryczną, wyprzedaż była, no i tą kosiarką szło dużo lepiej.
tego samego dnia położyłem jeszcze kawałek gładzi w jednej z sypialni na poddaszu, były akurat dwie wolne godziny, więc trzeba było je wykorzystać
rozglądam się za drzwiami wejściowymi do domu, mają być drewniane, proste i we względnej cenie, możecie coś polecić do pooglądania? podobają nam się takie drzwi jakie ma arcobaleno, ale ta firma gdzie je kupiła już nimi nie handluje.
a za dwa tygodnie urlop... mam nadzieje, że wreszcie uda sie zakończyć temat gładzi w domu, bo mam już ich dość, przydało by się powiesić rury spustowe do rynien, zrobić porządek z pseudo tarasem i jeszcze wiele innych rzeczy, ale czy starczy czasu? czy pogoda pozwoli na pracę na zewnątrz? zobaczymy
i to by było na tyle na dziś
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia