Dziennik Maksia
28 sierpień 2007
No dziś wreszcie ważny dzień, dziś ma zacząć instalator. Wczoraj jeszcze z nim rozmawiałem, potwierdził że dziś zacznie. A u mnie na tapecie gruntowanie reszty pomieszczeń na poddaszu. Najpierw jednak obejrzałem sobie klatkę schodową, wygląda bardzo przyzwoicie, oczywiście nie obędzie się bez poprawek przed malowaniem, ale nie powinno ich być zbyt dużo. Dzisiejsze gruntowanie zacząłem od naszej sypialni. Zagruntowałem prawie połowę gdy przyjechał instalator. Trzeba było więc przerwać gruntowanie i jeszcze raz omówić wszelkie sprawy instalacyjne i co najważniejsze pokazać palcem gdzie w ścianach są położone przewody elektryczne, żeby mi przypadkiem nie przewiercił. Na początek rozrysował na ścianach gdzie będą żłobione bruzdy i wykuwane podejścia pod kaloryfery i wodę, został jednego człowieka od czarnej roboty i pojechał sobie. Ja wróciłem na górę i na spokojnie dokończyłem gruntowanie ścian, a tymczasem na dole trwała demolka moich ślicznych białych ścian. Z tego co sie dowiedziałem, to plan na ten dzień obejmował wykucie tylko podejść pod wodę, pod sterowanie piecem i przepust między kondygnacjami, reszta kucia jutro. Skończyliśmy niemal równocześnie. Tak więc mam już skończone gładzie na poddaszu, poszlifowane i zagruntowane, a instalator ma rozpoczętą pracę.
link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=28sierpien2007" rel="external nofollow"> 28 sierpień 2007
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia