Dziennik Maksia
27 październik 2007
Po wczorajszym szkoleniu stelażowym przystąpiłem dziś ochoczo do pracy. Mój zapał został jednak dość szybko ostudzony. Z tego co opowiadał kolega najważniejsze jest aby bardzo precyzyjnie wypoziomować pierwszy profil nad murłatą. Pomny tych nauk chyba za bardzo chciałem, bo co tylko wydawało mi sie że już jest ok, to okazywało się, że na drugim końcu nie ma poziomu, itd. Aż strach się przyznać, ale pierwszy profil montowałem dwie i pół godziny.
Poza tym kolega miał rację, jedna osoba i profile to katorga. Druga osoba do pomocy nawet nie musi wiedzieć o co w tym biega, wystarczy żeby przytrzymała czy to profil czy poziomice. No ale cóż, nie mam takiego luksusu i muszę zasuwać sam. Oprócz pierwszego profilu kłopot sprawiają też dwa profile na łączeniu skosu i sufitu, tzn. problemem jest przykręcenie tam profili bo jest mało miejsca, więc trzeba to zrobić sposobem.
Tego dnia wiele nie zrobiłem, tylko skos i dwa profile na suficie, ale jak to mówią pierwsze koty za płoty, grunt że załapałem o co w tym biega, teraz już powinno pójść łatwiej i szybciej.
link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=27pazdziernik2007" rel="external nofollow"> 27 październik 2007
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia