Dziennik Maksia
28 kwiecień 2008
Drugi dzień zajmowania się sufitem w salonie. Sprawdziłem sobie w domu na zdjęciach gdzie było to łączenie płyt którego nie mogłem znaleźć. Dobrze mi się wydawało, że te dwie ostatnie płyty były węższe. Zacząłem więc od wykucia ostatniego rowka, choć nie wiem czy można to nazwać rowkiem, bo jest szersze niż głębsze.
Kiedy miałem już wszystkie łączenia płyt odkryte zabrałem się za kładzenie gładzi, wtapiając w nią siatkę. Kupiłem specjalnie siatkę szerszą niż taka zwykła do płyt. Niby nic specjalnego, polegającego na uzupełnieniu gładzią wykutego rowka, ale jakoś strasznie opornie to szło. Oczywiście nie można było załatwić tego jedną warstwą, więc trzeba było rozłożyć to na dwie warstwy. Przez cały dzień zatopiłem siatkę w tych rowkach które wykułem wczoraj. Wczoraj tez je zagruntowałem, a dziś tylko grunt na tym ostatnim rowku.
Oj będzie z tym sufitem dużo więcej roboty niż mi się wydawało, mam tylko nadzieje, że będzie to wszystko warte tej pracy.
link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=28kwiecien2008" rel="external nofollow"> 28 kwiecień 2008
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia