Dziennik Maksia
30 kwiecień 2008
Zgodnie z wczorajszą zapowiedzią dziś nadal zajmowałem się sufitem w salonie, a konkretnie to dokończałem kładzenie dodatkowej warstwy gładzi. Wczoraj udało mi się położyć tak koło dwudziestu procent powierzchni całkowitej, więc na dziś zostało całkiem sporo.
O dziwo praca szła nawet sprawnie, nawet nie bolały mnie ręce, tak jak wczoraj. Każdy kto próbował zacierać sufit na pewno wie o co chodzi z tym bólem rąk. Po kilku godzinach praca była zakończona, a ponieważ zostało jeszcze trochę czasu i jakoś nie bardzo miałem ochotę na jego zmarnowanie, to zabrałem się za poprawki na reszcie ścian na parterze. Wczoraj zrobiłem te poprawki tylko w salonie.
Na sam już koniec zabrałem się za odpiankowanie podejścia wody i kanalizy w kuchni przy zlewie. Okazuje sie, że trzeba je przesunąć o około dziesięć centymetrów w prawo, bo tak naprawdę to mamy już rozrysowane meble do kuchni, ale o tym innym razem.
Jutro święto pracy, więc chyba będzie dzień rekreacyjny.
link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=30kwiecien2008" rel="external nofollow"> 30 kwiecień 2008
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia