Dziennik Maksia
01 maj 2008
Kolejne święto pracy na budowie, tym razem jednak w wersji bardzo liteowej. Przyjechałem na budowę z Agnieszką i Małgosią. Ja zająłem się tak zwaną drobnicą, a dziewczyny zabrały się za sprzątanie.
Pierwszą z rzeczy jaką zrobiłem, było przesunięcie tego podejścia wody i kanalizacji w kuchni. O samej kuchni napiszę wkrótce. W celu przesunięcia podejścia musiałem najpierw wykuć w ścianie nową wnękę w której miały schować się rurki. Ponieważ nie chciałem rurek przedłużać, to w nowym miejscu będą się one kończyć odrobinkę niżej niż były wcześniej. Najmniej roboty z kanalizacją, wystarczyło tylko przekręcić rurkę i gotowe. Teraz kiedy już wszystko było na swoim nowym, właściwym miejscu trzeba będzie znowu któregoś dnia opiankować te rurki.
W tym czasie dziewczyny doprowadziły kawałek parteru do stanu używalności i zaanektowały pokój gościnny na dole na tymczasowe pomieszczenie gospodarcze. Następnie zabrały się za sprzątanie w łazience. Od czasu położenia tam płytek, łazienka nie była jeszcze sprzątania. W ruch poszedł więc mop i szmaty, a łazienka jakby trochę czystsza się stała.
Ja następnie zabrałem się za przenoszenie w kotłowi jednego z gniazdek. Człowiek który będzie montował mi w kotłowni wszelkie rurki, piec i tym podobne wskazał mi palcem gdzie chce mieć gniazdka, które będą potrzebne do całej automatyki. Przenoszenie gniazdek mam opanowane, więc nie sprawiło mi to kłopotu i praca szybko była zakończona.
Ta praca w kotłowni tylko jeszcze bardziej przybliżyła ten moment kiedy trzeba będzie zacząć kłaść płytki na ścianach, aby na sierpień była gotowa przynajmniej ta część w której będzie piec. Przyznam się z pewnym wstydem, że nawet tego dnia przykleiłem kilka płytek, ale wyszło to tak fatalnie, że następnego dnia musiałem te płytki skuć.
Na sam koniec dnia oczywiście obowiązkowy grill na działce, wszak to dzień świąteczny, więc trzeba było go uczcić.
link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=01maj2008" rel="external nofollow"> 01 maj 2008
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia