Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    26
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    67

Dziennik Piotrka i Edytki - M&L Berlin DCP160 po zmianac


Peter.Gd

598 wyświetleń

Przez jakis czas nie mogliśmy zdecydować sie: dom czy mieszkanie? Żona wciąż wierzyła, że można budowac sie mieszkając na stale zagranicą, ja uważałem, że to niemożliwe. Problemy rozwiązał nasz szwagier, ktory obiecał zająć sie prowadzeniem całego bałaganu. Szybko rozpoczeliśmy poszukiwania dzialki, póki ceny nie zwariowały. Znależlismy działkę przez znajomego około 20km od Gdyni. Działka czekała na zatwierdzenie podziału w gminie. Umowa wstępna podpisana, zaliczka zapłacona. 55 zł/m2 w roku 2006! Myslelismy, ze jestesmy w czepku urodzeni. Niedługo potem ceny zaczęły osiagać niebotyczne poziomy. Przez caly rok dostawaliśmy telefony od Pana Kazika, że działka czeka. Po roku podzial był zatwierdzony i spotkaliśmy sie w sprawie sfinalizowania umowy. Niestety okazało sie że właściciel zmienił zdanie. przy cenie rynkowej 160zl/m2 sprzedaż działki przestała mu się opłacać, chociaż tak naprawde diabłem okazała sie jego żona. Prośby, grożby, negocjacje - nic nie pomogło a jak sie okazało, pan Kazik nie kwapił sie nawet z oddaniem zaliczki. Sprawa trafiła do adwokata i do sądu. Wyrok wciaż nie zapadł.

 


Nam pozostało szukać nowej działki w momencie gdy ceny pięły sie w gore z dnia na dzień. Ostatecznie znależlismy mniejsza działke w odleglości około 40km od trojmiasta i mogliśmy ruszac z dokumentacją.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...