Wykańczamy czyli jak biec do końca, a potem...
...Było sobie pole...
Tak to wszystko się zaczęło, a właściwie były sobie marzenia, nie do spełnienia bo chyba tak by lepiej tę historie zacząć...
...a potem stanął na tym polu dom a właściwie wiejski domek o nazwie z projektu CZAJKA...
...no i mamy połowe roku 2008 i padła decyzja czas naszą CZAJKĘ dokonczyć...
To chyba tyle jak na pierwszy post historii o wykańczaniu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia