Dziennik budowy Agi i Marka - "spełniamy nasze marzenia
Dzisiaj mam już lepszy humor bo nareszczie niebo jest czyściutkie i zapowiada się na to, że płyta na stan zero zostanie zalana.
Wczoraj też podjeliśmy ostateczną decyzję i wybraliśmy wykonawcę na stan surowy otwarty z dachem. Nie powiem, że kosztowało nas to trochę nerwów (a zwłaszcza inwestora), bo mieliśmy małe spięcie z jednym z wykonawców. Odnieśliśmy wrażenie, że chyba nie wszystkim znane są zasady funkcjonowania rynku co jest nieco dziwne w dzisiejszych czasach
Na szczęście wybrany wykonawca okazał się profesjonalistą i mamy nadzieje na dobrą współprace teraz a kto wie czy też nie wprzyszłości, bo specjalizuje się też w wykończeniówce.
Złożenie wniosku do energetyki wymaga jeszcze małych zabiegów negocjacyjnych z sąsiadką więc jeszcze sobie leży w domku. Jednak wierzę w osobisty urok inwestera i załatwienie tego bez problemów
Aparat ciągle mi gdzieś umyka i obiecane wcześniej fotki załącze dopiero w następnym poscie. Mam nadzieje, że już razem z zalaną płytą
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia