Dziennik budowy Agi i Marka - "spełniamy nasze marzenia
A u nas nic się nie dzieje
Aktualnie czekamy na wypłatę transzy z banku dlatego wszystko stoi w miejscu.
Wykonawca zapowiedział swoją gotowośc już od poniedziałku. Cena na metariały tez wynegocjowana. I tak wszystko czeka na nas w "przedsionku", ale musimy dostac zielone światło z banku
W zeszłym tygodniu mieliśmy gościa na naszej działce, ale niestety nikogo nie zastał, bo to była niedziela . Tak się jednak złożyło, że nasza mama akurat w tym czasie znalazła się w pobliżu naszej działki i zagadała do gościa. Okazało się, że jest to właściciel działki graniczącej z naszą (jest to ta częśc przy naszym wyjeżdzie z działki). I oczywiście zaczęło się od pretensji, że naruszamy jego działkę a tymczasem nawet jej nie drasneliśmy Facet fatygował się aż z Katowic żeby nam to powiedziec? No cóż mogę tylko napisac 'WITAMY SĄSIADA"! chociaż na tej działce nikt się nie wybuduje bo ma tylko 10 matrów szerokości a długa jest na 90 matrów. Nie ukrywam, że w zeszłym roku złozyliśmy ofertę zakupu działki tego Pana ale niestety jego cena okazała się zbyt wygórowana co do rzeczywistej jej wartości więc zrezygnowaliśmy. A może zapytac jeszcze raz? Może jego wizyta miała coś na celu? Czas pokaże.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia