Dom Nowoczesny - czyli nasza wizja, nasze marzenia (2+3)
Z linkami sobie jakoś poradziłam, czas zatem pokonać kolejne trudności i nauczyć się wklejać zdjęcia, bo to jest chyba najciekawsza strona każdego dziennika.
Tak więc dziennik budowy domu "Nowoczesny" z pracowni mg projekt uważam oficjalnie za otwarty
Wracając jednak do początków naszej rodzinnej historii budowy domu, bo od tego chyba należy rozpocząć, nawiążę pokrótce do pewnych kwestii. Ponieważ jesteśmy rodziną o modelu 2+3 i zajmujemy nieduże mieszkanie o pow.55,5mkw, z czasem zrobiło nam się tak ciasno, że juz nawet igłę gdzieś wepchnąć było ciężko - postanowiliśmy - budujemy dom!!! Dodać należy, że w zasadzie wszyscy nasi bliscy i znajomi pomieszkują sobie juz wygodnie w domkach z ogródkami, a my wciąż tkwiąc w ciasnym m3, dostawaliśmy pomału uczucia klaustrofobii, co w połączeniu z moją arachnofobią stanowić zaczęło niebezpieczny duet Poza tym nasze latorośle w liczbie sztuk trzy (aktualnie -syn lat - o zgrozo!!!! - prawie 20, córka lat 17 i mała rozpieszczona pocieszka lat 5,5), nie wiadomo kiedy tak wyrosły, że brak intymności i własnego kąta powodował nieustanne zgrzyty i konflikty o różnej sile i natężeniu Tak więc zbierając wszystko do kupy - klamka zapadła - budujemy się
Rozpoczęliśmy z ukochanym mężem poszukiwania działki i to zajęło nam kolejne dwa lata. Ale warto było poczekać, bo kiedy pomyślę, że już dwukrotnie byliśmy dosłownie o krok od podpisania umowy (raz był to stary poniemiecki dom do remontu, później - działka za co prawda nieduże pieniądze, ale okolica nie do końca nam pasowała) , to wiem, że dobry Los nad nami czuwał
Poszukiwania działki często odbywały się podczas wypadów rowerowo-rekreacyjnych (czytaj: topiących obce ciało, które w postaci sadełka nie wiedzieć skąd narosło ) po najbliższej okolicy (wiadomo - aby się zbytnio nie przemęczać ). I tak pewnego słonecznego popołudnia zawędrowaliśmy właśnie TAM. Było to najbardziej urokliwe miejsce ze wszystkich dotąd oglądanych, a mieszkać TAM było naszym wielkim, ale jakże trudnym do zrealizowania marzeniem. No bo jak przymusić kogokolwiek do sprzedania ojcowizny ????? Jakich metod i forteli użyć, aby za rozsądne pieniądze stać się posiadaczem tego JEDYNEGO miejsca na Ziemi ???? I tym razem Los wielkodusznie nam sprzyjał Po pewnym czasie mój cudowny mąż znalazł ogłoszenie w lokalnej prasie dot.sprzedaży działki właśnie TAM, w NASZYM WYMARZONYM MIEJSCU !!!! Kwestie formalne, jako mało istotne - pominę, spróbuję natomiast powalczyć ze zdjęciami
http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/236/506d9a93f63bbd9e.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia