Dziennik budowy
Normalnie
Nie przyjechał!
Ale byliśmy u niego w domu i moja żonka zrobiła mu maleńką awanturę na ulicy
(byłem w szoku, jeszcze nigdy nie widziałem jej w takiej sytuacji)
Oddał nam projekty i napisał oświadczenie że odda pieniądze do 23 listopada.
Pieniędzy nie oddał.
Złożyłem pozew w sądzie i czekam na sprawę.
Więc na dzień dzisiejszy jestem w punkcie wyjściowym.
Po nowym roku mam się umówić z nowym kierbud.
Dla Wszystkich Szczęśliwego Nowego Roku!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia