Dziennik Borynków
Ten dziennik przeradza w sporadyczne zapiski ale cóż praca, praca, praca i jeszcze komputer mi padł
Ale w końcu zza chmur wyszło słońce i znów jestem online
Od ostatniego wpisu niewiele się zmieniło projet pozostał ten sam, dość skutecznie "zagruntowany" z niewielkimi zmianami ale o tym później
Obiecałem wkleić zdjęcia i zaraz spróbuję może się uda
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia