Pistacja archonu- S&G
Wreszcie coś u nas drgnęło .
Szanowny Pan geodeta wreszcie wytworzył dla nas trzy mapki do celów projektowych. Gość zwodził mnie od paru tygodni ale wreszcie . Miał wziąć 600zł a wyszło 900zł czyli wziął jak wszyscy , a miałem jakieś złudy że chociaż jeden porządny się znalazł - nic z tego taka sama klika jak adwokatów.
Jak usłyszałem że chce teraz 900 no to mu mówię no to dawaj pan fakturę , a on - nic pan wcześniej nie mówił że będzie chciał Fakturę , a ja mu a pan wcześniej mówił że będzie 600 a nie 900 zresztą jakbym wiedział wcale bym pana nie brał. Gość wpadł w szał nie mam tu faktur mówi - ja na to jak pan nie ma siedzimy w pana firmie , biurze a pan faktur nie ma - on się trochę wystraszył i mówi mam ale w samochodzie . No i wystawił facet fakturę - przynajmniej państwo będzie miało jakiś pożytek z darmozjada - zgadnijcie jeszcze jaki numer miała ta fakturka 12/08. Facio do pażdziernika 2008 roku wystawił 12 faktur - nie wiem jak dla was ale dla mnie tacy goście powinni być wyłapywani przez skarbówkę w pierwszej kolejności , a oni się czepiają jakiś budek na bazarkach a tu im ucieka prawdziwa kasa. Ale dosyć już o tym geodecinie w końcu wiem że więcej go nie wezmę sam se wymieżę.
No i dzisiaj pojechaliśmy do żony cioci celem dokonania adaptacji . Myślę że już niedługo i będziemy składać papiery o pozwolenie .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia