Dziennik Jeziera
2002 rok
No cóż pozwolenie już było, budowa została rozpoczęta i zapał minął. Mieszkać na wsi ciągle nie chcieliśmy. Z rozpędu zająłem się zbrojeniem działki. Niestety nic nie jest łatwe. Zakład energetyczny w zasadzie by mnie podłączył ale potrzebowałem zgodę na budowę przyłącza. Nic w tym trudnego ale mam współudział w drodze. W sumie 15 osób. Każda musi wyrazić zgodę na korzystanie z jej własności. Do tego zgody muszą być potwierdzone notarialnie (możliwe jest potwierdzenie urzędowe ale tylko wówczas gdy jest utrudniony dostęp do notariusza. Z wodociągiem tak samo. Nie dość, że ciężko umówić się z taką ilością osób to jeszcze trzeba płacić 25 zł za jeden podpis.
Doszedł też oczywiście konflikt z najbliższymi sąsiadami o media. Oni chcieli abym płacił a ja nie widziałem powodu. Ale zgody podpisywali. W końcu się udało i działka została uzbrojona. Przynajmniej tak mi się wydawało...
26 maja 2002 r. urodził się Marcel i nagle nasze jednopokojowe mieszkanko zrobiło się zdecydowanie za małe. Ani nie mamy na dom ani na większe mieszkanie. Pod koniec roku jednak się zdecydowaliśmy. Budujemy dom. Irma mała nie jest a my chcemy tanio i szybko no więc zaczęły się szukania mniejszego projektu, tym bardziej, że pracownia projektowa Archipelag zapewniała nas o możliwości wymiany projektu na inny po kosztach zużytej dokumentacji. Na tym etapie zastał nas rok 2003.
cdn
ps
5 stycznia 2002 trafiłem na to forum co znacznie zmieniło moje podejście do budowania.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia