Dziennik Jeziera
Maj 2003
Na początku maja cały parter był już skończony. Teraz czekam na więźbę. Umówiłem się na 15 maja. Montaż ma trwać 3 dni.
Więźba: Zamówiłem prefabrykowaną konstrukcję z wiązarów w technologii firmy Mitek. Zdecydowałem się na firmę Eraga z Warszawy. Mój dach ma 232 m2, jest dwuspadowy. Brak lukarn i innych utrudnień. Mam dwie płaszczyzny prostrzy jest tylko stropodach. Dzięki temu na dachu mam jeden typ wiązara powielony kilkanaście razy. Odstęp między wiązarami to 90 cm. Wiązary wykonane są z drewna świerkowego, czterostronnie strugane i suszone komorowo. Całość razem z zamontowaniem i transportowaniem kosztowała mnie 14 tys. W tym oczywiście mam strop. Udało mi się także wygospodarować niezły stryszek. Stryszek to trójkąt podstawa 3 metry i wysokość 3,2 a długi na 13 metrów. Byłem widziałem i stwierdzam, że jest to duża przestrzeń.
15 maja (tak jak się umówiłem przed moim wyjazdem na Mazury) stawiłem się o 6 rano na działce naiwnie sądząc, że więźba przyjedzie lada chwila. Chwila potrwała ze dwie godziny i mi się znudziło czekanie. Wkurzony wróciłem do domu. Po telefonie do Eragi okazało się, że ktoś nawalił, że przyjadą w poniedziałek (19 maja). Tym razem przyjechali punktualnie. Wiązary były za duże aby zmieściły się na tira więc je trzeba było przeciąć i do mnie przyjechały w kawałkach. Całość została zmontowana do środy. Poza małym zgrzytem współpraca układała się bez problemów.
Muszę przyznać, że brak impregnatu w drewnie każdego zadziwia. Już mi się nie chce kolejnym osobom tłumaczyć dlaczego z niego zrezygnowałem.
21 maja dach był gotowy na przyjazd dekarzy.
cdn.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia