Od "gwiazd" do Prymulek !!!
Pogoda bardzo skutecznie krzyzuje nasze plany budowlane
Ławy sobie schły schły i w końcu wyschły, to że było mokro nie za bradzo im przeszkadzało bo beton lepiej wiązał i nie trzeba było ich polewać
Jak już w końcu wyschły panowie zabrali sie za robienie izolacji, wysmarowali nasze ławy lepikiem na ciepło położyli papę i co i nic okazało się że nie dowieźli lepiku na zimno i nie moga położyc drugiej warstwy papy - męża nie było więć robota stanęła ( a był to poniedziałek 23.05.05 )
We wtorek mieli robić dalej ale pogoda jak to pogoda miała inne plany Deszcz padał i pdał całą noc pół wtorku i pięknie napadał na nasze ławy
Wody w wykopach po łydki
Co było robić: wczoraj po 12 godzinnym dyżurze zabraliśmy się na działkę i wybieraliśmy wodę wiaderkami - udało się
Praca trwała 2 i pół godziny - woda z wykopów zniknęła prawie całkowicie
Wieczorem podziękowałam mężowi za mile spędzony wieczór ( w końcu nie każdy ma okazje spędzać wieczory w tak romantycznej scenerii ) :)
Dzisja troszke bolą mnie plecki ale jest dobrze - pogoda też sprzyja :)
W piatek na naszej budowie pojawią się bloczki fundamentowe :)
Mam tylko nadzieję że pogoda będzie sprzyjać - jak narazie prognozy są optymistyczne
Może się w końcu zacznie to nasze budowanie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia