Dziennik Jeziera
Ciąg dalszy pracy przy sufitach
Wczoraj zacząłem (ja i moi pomocnicy) przykręcać płyty GK. No i przy tej okazji mam uwagę, że wszystko poszło by gładko gdyby ściany prostopadłe do siebie były naprawdę prostopadłe. A u mnie coś się komuś nieudało i są odchyłki dochodzące do 1-3 cm na długości 2,6 m. Opóźnia to pracę bo pierwszą płytę trzeba przymierzyć a potem uciąć. Po za tym praca nie jest trudna chociaż trochę się trzeba nadźwigać - płyta waży 30 kg a trzeba ją podnieść nad głowę (dziennie kilkadziesiąt płyt) poza tym przestawianie rusztowań to też fizyczna praca. Przykręcanie (wczoraj wkręciłem prawie 1000 śrób) też potrafi trochę zmęczyć.
No więc wczoraj udało się przykręcić płyty w 3 sypialniach i pomieszczeniu gospodarczym (to 1/3 domu) Dzisiaj aż tak dużo się nie uda zrobić bo pracujemy w zmniejszonym składzie (3 zamiast 5) a na dodatek ja musiałem przyjechać do fabryki więc na budowie zostały już tylko 2 osoby i za wiele same nie zrobią. Do mojego wyjazdu zdążyliśmy przykręcić 4 płyty. Myślę że do wieczora dokręcone zostaną jeszcze dwie i jakieś kawałki.
Jutro ciąg dalszy sufitów. Może od środy będzie można szpachlować.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia