Dziennik Jeziera
O ogrzewaniu pradem (specjalnie dla Whispera ).
Wybralem najlepiej jak moglem. Moje lenistwo jest tak ogromne ze ten prad jest jedynym mozliwym rozwiazaniem na cieply dom. Do tego to jest najtanszy sposob na ogrzanie domu. A tyle myslalem o wyborze. I pompy ciepla mi chodzily po glowie i propan i olej. O dziwo w przeciwienstwie do innych wyborow, ktore okazaly sie nietrafne, ten mi sie udal
Prowadzilem w zezlym sezonie notatki zuzycia pradu. Wynikalo z nich ze teoretyczne zuzycie pradu na cele grzewcze nie odbiega od praktyki.
Po 12 miesiecach od rozpoczecia sezonu grzewczego w 2004 roku spisalem liczniki i wyszly mi nastepujace wyniki: zuzylem 13876 kWh energii elektrycznej (na wszystko). Z czego 7701 kWh w drogiej taryfie i 6175 w taniej. Zaplacilem za prad 4640 zl plus ok 100 zl abonamentu. W kominku nie palilem nawet przez minute.
Z tego troszke ponad polowe na ogrzanie domu. Pozostaly prad poszedl po okolo polowe na cwu i polowa na inne potrzeby (w tym gotowanie).
Z lenistwa do dzisiaj nie zamontowalem zadnego zbiorczego sterowania grzejnikami. W czasie niewielkich przerw pradu poprzestawial mi sie zegar sterujacy zasobnikiem cwu. W sumie cwu zamiast w taniej taryfie podgrzewa sie kiedy indziej. W domu przez cala dobe mam co najmniej 21 stopni. Wentylacji mechanicznej ciagle nie dokonczylem, ale od zeszlego roku i tak jest postep bo mam zamontowane nawiewniki i wywiewniki. Mialem reszte zrobic jutro ale nie zrobie bo znowu nie kupilem brakujacych czesci
Kominek tez sie robi. Powoli ale mozna juz w nim palic. Jak na razie chcialo mi sie raz napalic.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia