Wiesia - nasze największe wariactwo w życiu
Formalności związane z uzyskaniem pozwolenia rozpocząłem na początku maja. W zasadzie nie było żadnych problemów. Aby było szybciej po uzyskaniu WZ złożyłem wniosek o pozwolenie na budowę samego budynku z wewn. instalacją gazową. Przyłącza poszły na tzw. zgłoszenie. Pozwoliło mi to oszczędzić jakis miesiąc ponieważ sam byłem stroną i starostwo nie musiało zawiadamiać posiadaczy sąsiednich działek. Pod koniec czerwca uzyskałem pozwolenie na budowę i zgłosiłem do nadzoru fakt rozpoczęcia robót. W ten sposób 02 lipca 2005 zaczął sie największy wyścig z czasem w moim zyciu.
O to więc geodeta nabił tzw. ławice :
http://czajen.pl/~slaweczek/zdjecia/20050630/" rel="external nofollow">http://czajen.pl/~slaweczek/zdjecia/20050630/
Wcześnie jak widac na jednym ze zdjęć studniarz zrobił mi tzw. szpilkę. Dokupiłem do niej pompe za 180 zł i za ich pomocą woda lała się na mojej i sąsiednich budowach.
0 Comments
Recommended Comments
There are no comments to display.