Gajdeczkowy dom z bali
Aguś... Plany były wielkie, a wyszło jak zawsze
Mam dosłownie ze 20 fotek elektryki (ani mi ani małżusiowi nie chciało się pstrykać) i niestety nie mam tego grzywiastego potwora wyłażącego ze skrzynki elektrycznej. Elektryk poza tym był zbyt dobry, by pozwolić sobie na jakieś niekontrolowane bestie na budowie.
W każdym razie wkuty w ścianę pod skrzynką jest porządny pęczek kabelków.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia