Atena mój wymarzony domek...czyli Ani i Tomka budowanie domu
A potem było długa, długa zima i bieganie po urzędach
chociaż zaraz, zaraz najpierw był projekt. Zapewne jak każdy na tym forum przejrzeliśmy tysiące projektów. Przy może 40 stwierdziłam, że wszystkie są takie same i byłam załamana. Ale pewnego dnia kupiłam na wyprzedaży gazet katalog Archipelagu i jest.... tak wybraliśmy projekt Atena. Podobała nam się bryła tego dom, poza tym jest nie za duży i nie za mały. Akurat dla nas. No i pasował na działeczkę.
A potem była adaptacja projektu, wydeptywanie ścieżek w Gminie, w elektrowni, gazowni, kanalizacji, melioracji i wiedzą gdzie jeszcze. A wszystko to po to aby otrzymać wymarzony dokument zwany
POZWOLENIE NA BUDOWę
Stało się to w maju. Jeszcze kredycik, bagatelka na lat.......w każdym razie pewnie do końca życia
i tu mam taką refleksję ciekawą, otóż może to dobrze, że banki dają kredyty na lat 30, 40, 50... przynajmniej im zależy żeby człek sobie na tym padole łez i rozpaczy pożył.
Jeśli idzie o ekipę budowlaną, to ten etap poszedł jak po maśle.
Mieliśmy umówiona ekipę od jesieni roku poprzedniego.
ZłOTE CHłOPAKI.
I ZACZęłO SIę
W październiku 2007 r. dokonano pomiarów http://images31.fotosik.pl/119/1c76835b096574e8.jpgi wjechała maszyna, ciężka ogromna i zdjęła humus.
tak to wyglądało.
http://images31.fotosik.pl/119/fc71b9472e29a5b6.jpg
http://images25.fotosik.pl/145/cd87fb7acde78661.jpg
(a w tle moja maszyna)
i ogromna góra obok placu
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e97d78d424f0b7cb.html" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/55/e97d78d424f0b7cbm.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia