Atena mój wymarzony domek...czyli Ani i Tomka budowanie domu
Właśnie wróciłam do dom.
Wieje dzisiaj jak na morzu. Myślałam, że mi maszynę do rowu zwieje ale jakoś szczęśliwie udało się dojechać.
Jutro będzie sesja zdjęciowa Ateny. Muszę być rano na działeczce bo przyjeżdża hydraulik i muszę wskazać co gdzie ma być rozmieszczone w chatce mej.
A więc jutro będąc i mam nadzieję nie topiąc się pstryknę parę fotek.
Może uda mi sie zrobić zdjęcia gotowej Ateny w sąsiedniej miejscowości. Chyba nikt mnie oskarży o szpiegostwo, mam taką nadzieję :) A musicie wiedzieć, że właśnie skończyli kryć dach w tym domu. ładnie wygląda w czapeczce nasza chatka (oczywiście mówię o tej w sąsiedniej miejscowości).
Tak więc jeśli bym już więcej nic nie napisała, to znaczy , że mnie wciągnęło błocko. ewentualnie jeśli nie przestanie wiać ten wicher, zwiało z powierzchni globu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia