Dziennik Emila i Eli
No i nadejszła wiekopomna chwila refleksji nad ogrzewaniem :)
I tak po roku ogrzewania domu pompą ciepła uzyskałem następujące koszty bezpośrednie (czyli to co zużyła sama PC bez dodatkowych pompek i rekuperatora) - 1980 zł brutto za energię elektryczną (zużyte 4800kWh). W tym czasie około 500 zł zostało zużyte na podgrzewanie CWU i 1480 zł na CO. W przyszłym roku powinno być lepiej ponieważ jak odpalałem pompę nie miałem ocieplonego stropu, drzwi oddzielających garaż i regulacji ustawień.
To co się udało:
1. Ściany i podłogi są ciepłe (średnia temperatura w domu 21 st. C)
2. Łazienka jest bardzo ciepła (średnio 24,5 st. C)
3. System w zasadzie bezobsługowy nie mam żadnych prac konserwacyjnych (poza dostrajaniem krzywej grzewczej)
To co się nie udało:
1. Jeden obwód ogrzewania ściennego jest albo zapowietrzony albo niedrożny
A teraz moje spostrzeżenia z użytkowania domu:
1. Garaż w bryle budynku z wyjściem na korytarz jest totalnie niefunkcjonalny (wyjście powinno być zlokalizowane w wiatrołapie).
2. Woda techniczna (garaż) powinna mieć odcięcie - zapomniałem zamontować.
3. Mimo, iż założyłem około 60 gniazdek to nadal cierpię na ich deficyt.
4. Pomieszczeń gospodarczych i składzików nigdy za mało (myśłałem, że zrobię przechowalnię w garażu - ale tak się nie da na dłuższą metę.
5. Nie zasilikonowałem parapetów przed zimą i niestety trochę wieje z pod okien.
Z planowanych zadań udało mi się zrobić dach nad śmietnikiem (jeszcze tynki i będzie gotowy) i drogę dojazdową wraz z podjazdem. Nie udało mi się zasiać trawy i skończyć ogrodzenia (to postaram się zrobić zimą).
Obiecane zdjęcia następnym razem :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia