{przed} dziennik adaptacji :)
trochę zaniedbalem wiec napsize kilka szybkich słów (dużo pracy zawodowej)
1. jest kredyt - to wiecie
2. po notariuszu więc jestem włascicielem działki (do spólki z bankiem:))
3. rozmowy z architektami zaawansowane - blisko decyzji i szybko dalej do projektu
4. koncepcja, nadal blisko pierwotnej, dookreslam sam przed sobą zewnętrze bryły, elewacje, rodzaj okien, lokalizajcę komina. FInalnie i tak oczekuję korekty proporcji i pomysłow w wykonaniu architekta.
Powoli przymierzam sie do drenarzu i oceiplenia budynky ale to po:
5. ekspertyzie, do ktorej powoli zbiera sie osoba którą przypadkiem trafiłem. miejmy nadzieje ze w tym tygodniu dotrze na miejsce i zrobi swoje
6. obeszlo sie bez wzit cos tam :)
7. pierwsza rozmowa z osobą ktora obejmie dozorem budowę. wyglada ok ale nic wiecej nie można wywnioskować, dużo dywagacji, muszę sie uczyć szybkich konkretnych ustaleń. zwłaszcza że będę tam musiał ustalać wszystko sam, bez lokalnego pomocnika.
8. wybieram sie niedlugo na swoje włosci, tym razem odpocząć chwilę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia