{przed} dziennik adaptacji :)
ekspertyza geologiczna.
Zrobiona w ubiegły weekend. koszty po otrzymaniu papierow. Wstępnie okolo 1400 netto.
Zawiera:
3 odwierty ręczne na okolo 2-3m
2 odkrywki (140 cm i 35 cm)
analiza wody
Czas realizacji to okolo 4h
wydaje mi się że to duzo (własne odkrywki kosztuja mnie okolo 60-80zł za wykop na 130 cm) Niestety w tym rejonie w tym okresie były tylko 3 osoby geologiczne :) z czego dwie gdzieś w Polsce i ta jedna tylko dostępna.
Wyniki optymistyczne. Przy okazji okazało się ze pod wieksza czescia stajni jest fundament na 180 a nei 145 cm. Niestety podobnie jak poprzednio, nie natknęliśmy się na ławy :)
Wstępna ocena geologa: "mozna działać" Reszta będzie w papierach.
W związku z 'turbulencjami projektowymi' przesuwam pierwszą budowlaną transzę (drugą po zakupowej) o 2-3 miesiace.
Prace projektowe podążają dalej. Jest juz duża jasność co zmeiniać, a co zostaje z poprzedniego projektu. Jest juz kilka decyzji więcej.
Nadal niestety trudno o pomysł na inną niż za kominem lokalizację gabinetu. Niestety mimo rozmyślań w tej kwestii nei znaleźlismy pomysłu jak osiagnąć to co mi się marzyło:
http://www.balanceassociates.com/images/projects/studhorse-i-75.jpg
Mam też dużo lepszy komfort współpracy z nowym architektem. Przyznaję, że to po części wynik szybkiego dojrzewania u mnie (ponownie podziekowania dla Irmy).
Brak mi tu też troche krytyczności poprzedniego architekta :) (uzaleznienie :))
Postaram się niedlugo pokazać wiecej.
Czy ktosz Was mial za sobą zrobienie fundamentów na 140cm w pochyłym terenie ? chodzi mi o koszt takiego etapu w bardziej prowincjonalnym wydaniu (robocizna + materiał).
Nadal spotykam sie z opiniami/radami iż wybudowanie czegoś obok (jednak marnując działkę od strony widokowej) byłoby tańsze.
Mam też podpowiedzi o mikropalach (slupach?) żelbetowych jako furtki zamiast fundamentów. Nie zmienia to faktu, że i tak stara ruinka by zostala i wymagalaby 'potraktowania' jakiegokolwiek, co oznacza również koszty.
Znajomy oddalony o kilka wsi dalej robil takie porownanie przy adaptacji swojej zagrody i wyszlo mu, że taniej jest adoptowac, niz budowac od nowa (bez uwzglednienia kosztow rozbiorki)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia