{przed} dziennik adaptacji :)
witajcie
Więc tak. W ostatnich kilku rozmowach Ola (architekt, który z założenia miał mi pomóc rozrysować projekt) sugeruje mi kilka innych od dotychczasowego rozwiązań.
Rozwiązanie 1:
Budowa domu obok.
http://img341.imageshack.us/my.php?image=areacloseryn5.jpg" rel="external nofollow">http://img341.imageshack.us/img341/3315/areacloseryn5.th.jpg
+ nowe fundamenty, czyli szczęśliwy konstruktor
+ lepszy widok i lepsza dłuższa elewacja (na pd-zach), tego nie czuję ale podobno to lepiej
+ swoboda konstruowania i układu budynku
- koszty (minimum 200k wg Oli, ja mam 150)
- czas na nowy projekt (nie wierzę w przekręcenie obecnego)
- ponowne wzywanie geologa, geodeta do wytyczenia, nei wiem co jeszcze, ogólnie 'nowe rzeczy'
- mniejsza przestrzeń działki (obecna stodoła to duza ekspozycja na własna działkę, możliwość drzew, 'swojej' przestrzeni). Działka ma ok 65x45m
Rozwiązanie 2 - pośrednie
Dobudowa części gościnnej na nowych fundamentach (złożenie pozwolenia na budowe w takim zakresie)
http://img248.imageshack.us/my.php?image=studiowp6.jpg" rel="external nofollow">http://img248.imageshack.us/img248/1733/studiowp6.th.jpg
+ niedociążanie fundamentów (zostawienie takich jakie są) poprzez zachowanie obecnych ścian, jedynie zdjęcie stropu z zkleszczeniem wcześniej ze sobą ścian i dodanie antresoli/sypialni dla mnie. Konstruktor szczęśliwy.
+ duże (symboliczna namiastka tego co ma np. efilo) pomieszczenie salonu (do skosów dachu) z wysokim słupem kominka etc (lubię takie sytuacje - to jednak koszt obróbki tego kominka aż do dachu)
+ osobne studio dla gości (dogrzewane w razie potrzeby)
+ większa swoboda, przestrzenność części pobytowej
- mniejsza powierzchnia użytkowa (wykorzystanie metrażu)
- dostawione studio musi mieć fundamenty lub przynajmniej słupy (nienawidzę budowania rzeczy o niskiej wartości)
- dobudowa to koszt a i tak nalezy ocieplić obecna całosć wiec w praktyce oszczędzam tylko na odpuszczonym stropie i ściankach działowych pietra. Antresola pewnie byłaby drewniana.
- jedna łazienka/wc pod antresolą w zasadzie dla wszystkich (ta sama lokalizacja co w planie 'adaptacja') plus ewentualnie jedna w studio gościnnym (tylko kwestia dogrzewania tego)
- brak kuchni/jadalni 'za kominem' (od jego południowej strony) ze względu na przeniesienie kosztów adaptacji tej części stodoły na dobudowanie studia.
- kąt dachu okolo 30st. taki zupełnie bezpłciowy i do niczego nie dostosowany...
Całe zamieszanie wynika ogólnie z kilku spraw:
- trudność z Konstruktorami, którzy nie chcą obliczać obecnych sytuacji (fundamentów) i wolą liczyć znane im parametry np bloczków fundamentowych lub betonu. Poprzedni architekt zrobił mi szum i rejteradę po spotkaniu z konstruktorem który wysmiał moje 'pustaczki' :)
W cenie płatności (5k) dla Architekta jest też ten nieszczęsny konstruktor. Już ustaliliśmy ze dołożę jeszcze 500 na konstruktora.
- niejasności 'co będzie taniej' Czy faktycznie nowa budowa czy remont obecnego domku.... Moje grzebanie się w cenach rynkowych niewiele wynikowo daje.
Potęguje to moje coraz większe zmęczenie i niezdecydowanie.
Ola ogólnie woli ostatnio bym zbudował coś nowego. Obawia się o obecne fundamenty (mz solidne bo je widziałem) i o to co z tego wyniknie z wyliczeń architekta. Sugeruje dla obecnego budynku zburzenie wszystkich ścian i budowę od nowa z nowych pustaków (tutaj też sie nie zgadzam, obecne pustaki wyglądają bardzo dobrze - gazobeton to jest chyba, ale czas ich kompletnie nie ruszył)
Wczoraj Ola podpowiedziała mi to 'wyjście pośrednie' polegające na adaptacji tego co jest (włącznie z więźba, która jest w dobrym stanie choć mało wizualnie ciekawa) + dobudowanie małej sekcji gościnnej wysuniętej (jak 'studio') z budynku murowanego. Pokazałem gdzieś niedawno takie przykłady.
Plusem tego rozwiązania jest to duże pomieszczenie living room'u z otwartym pionem (okolo 5,7m od podłogi do kalenicy). Minusem stosunkowo ograniczona przestrzeń w razie powiększenia rodziny czy sprzedaży jakiejś rodzinie :) (nie można ewentualnej rodziny ulokować w dobudowanej (nieco odrębnej) części gościnnej a sama antresola miałby powierzchni jakieś 3,5x7m:)).
No i kwestia Gabinetu. Na samej antresoli (pokrywającej sie z obecną sypialnią północną) nie zmieści sie zarówno sypialnia jak i gabinet (miejsce codziennej pracy) z ekspozycją.
Chciałem przed świętami zostawić Olę z wyrysowaniem elewacji dla konstruktora ale coraz gorzej to widzę. Mętlik mam w głowie.
Jeśli komuś to coś da - dorzucę fotki obecnej więźby, pustaków etc.
Pogląd na obecną całość (nigdy nie publikowałem tego)
http://img354.imageshack.us/img354/4383/mixhb5.jpg" rel="external nofollow">http://img354.imageshack.us/img354/4383/mixhb5.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia