Rodo 5/G2/ -nieopodal Zalewu..
kilka dni później..
majster po męsku podjął wyzwanie budowlane.. nie zraził się chwilowym niepowodzeniem.. stwierdził, że "byle tylko z ziemi wyjść"..
smialiśmy sie z mężem żeby sie zbytnio nie rozpędził- oj w złej godzinie były żarty..
miłe złego początki..
bloczki betonowe Certus sa,mury pną się do góry- na razie na fundamentach..ale "byle tylko z zemi wyjść"..
http://wgrajfoto.pl/pokaz/img0909/274974.jpg" rel="external nofollow">http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0909/min_274974.jpg
majster zachwycony-jak geodeci pieknie wymierzyli i oznaczyli- biega po placu i "nadzoruje".. mi sie podoba bo widac zarys.. cyknęłam kilka fotek,powiadomiłąm kierownika że wieczorem może wpaśc na kontrolę bo już troche sie dzieje..
wieczorkiem telefon- oczywiście #$@#% dzieję sie i to dużo- majster rąbnął się w trakacie przywiązywania sznurków do linii geodetó i przesunął nam ławe fundamentową o 80cm!! i to co ciekawe- po skosie!! w jednym narozniku przywiązał dobrze, ale po 2 stronie cos sobie żle odczytał- i punkt przywiązania przesunął o 80cm... więc garaż zamiast kwadratem były poniekąd trapezem..
oczywiście musieli rozbierac bloczki, rozkuc łąwę, wykopać nową- do wewnątrz..zalać, od nowa stawiać bloczki..
troche też nieuwaga kierownika, że na ławach nie sprawdził przekątnych- ale jak mówił, do głowy by mu nie przyszło że ktoś murował po skosie, nie zauważył, nie sprawdził..
no- temat rzeka- winnych brak..
a w zasadzie są!! geodeci, bo wszystkie wymiary podali w milimetrach, a majster ten jeden odczytał w centymetrach
no..ale nie ma sie co martwic..nowe łąwy rosna- byle z ziemi wyjść..
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia