Praktyczny dziennik WIELKIEJ teoretyczki.
Projekt już mamy - dostarczyli zgodnie z obietnicą w poniedziałek. I, prawdę mówiąc, jesteśmy trochę przerażeni - wypadałoby zacząć kompletować potrzebne dokumenty (papierkowe, rzecz jasna) - niby wiemy od czego zacząć, co pierwsze, co potem (chwała Muratorowi i Forumowiczom! ) ale tyle tego jest że....
Krótko mówiąc, rozglądamy się za jakimś miejscowym, dobrym architektem, który zrobiłby nam kilka drobnych zmian w projekcie i "wkleił" go w naszą działeczkę.
Nie ukrywam, zapał troszkę przygasł...
0 Comments
Recommended Comments
There are no comments to display.