Między nami i brzozami - Na każdą pogodę [dziennik sarahy]
Dziś całą noc śniło mi się kładzenie drewna w łazience. Czyli to, co czeka mnie jutro i pojutrze. A dziś zadzwonił szklarz, że jedzie właśnie montować lustra w łazienkach. Nie do końca mi to pasuje, ale dobra - niech tam, zawsze coś do przodu. I jeszcze jedna dobra wiadomość - pod koniec przyszłego tygodnia będą montować drzwi!!! Ależ to wszystko nabiera przyspieszenia! Tylko jak ja mam za tym nadążyć?
A... drewutnia zamówiona, kostka mają kłaść za jakieś dwa tygodnie - a jeszcze jej nie wybraliśmy! Ogrodzenie niby wybraliśmy, ale ciągle jednak zmieniamy decyzję. Wykładziny pomierzone i wybrane, ale jeszcze nie zamówiliśmy. Płytki na schody wejściowe wybraliśmy, ale nie policzyliśmy jeszcze, ile zamówić. itd... itd.... itd....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia