Domek AKA-JONEK
Zdążyliśmy Tak naprawdę to panowie - górale zdążyli
Na dzień przed Świętem Pracy zakończyliśmy kolejny etap budowy - STROP prawdopodobnie ZALANY. Piszę prawdopodobnie, bo nie byliśmy do końca przy zalewaniu drugiej gruchy, ponieważ jonek musiał zdążyć do pracy na nocną zmianę, ale ufam, że wszystko poszło zgodnie z planem. Zawsze zalewamy ten nieszczęsny beton wieczorem i zawsze się betoniarnia spóźnia średnio 2 godziny, więc znowu zdjęcia są kiepskiej jakości... Ale co tam zdjęcia; liczy się fakt wykonania pracy - kierownik odebrał strop bez zastrzeżeń .
Teraz górale wyjeżdżają na przeszło dwa tygodnie, więc mamy takie małe wakacje na budowie... wszystko będzie wysychać, a my odsapniemy po prawie czterech tygodniach zadyszki, także finansowej
Zobaczcie teraz co się dzisiaj działo:
Pustaki stropowe i siatka na właściwym miejscu
http://images27.fotosik.pl/204/59028540866647f6.jpg
http://images34.fotosik.pl/236/dbb68d6a4fc6d6bd.jpg
Pompa gotowa do pracy, ale betonu nie widać...
http://images34.fotosik.pl/236/a90d10273bc09b78.jpg
Jest i pierwsza grucha
http://images25.fotosik.pl/204/88e0ec4ca44843f8.jpg
Praca wre
http://images31.fotosik.pl/236/3a0d79c20284e03d.jpg
I jeszcze najważniejszy człowiek na budowie - MAJSTER przez naprawdę duże M - pan Grzegorz, dzięki któremu tak sprawnie to wszystko przebiegało przez te prawie cztery tygodnie .
http://images31.fotosik.pl/236/b2e5119d753e54c1.jpg
Jaki szef, taka ekipa, wszystkim należą się podziękowania
aka
no to mamy długi, zasłużony weekend...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia