Domek AKA-JONEK
Piękna pogoda i cisza na budowie, a ja ze swoim dziennikiem spadam i spadam, prawie jak Wojewódzki tylko nie na wtorek, ale na którąś kolejną stronę...
Nadal czekamy na elektryków i pana od odkurzacza, a dzisiaj wreszcie znajomi odebrali część stempli, inni biorą pojemnik na wodę i tak powoli będziemy się oczyszczać .
A i mamy już TRZECIĄ bramę wjazdową, tymczasową :).
Dzisiaj na budowie spotkałam się z pewnym panem, który prawdopodobnie będzie autorem projektu naszej kuchni i jeśli dobrze mu pójdzie to powierzymy mu także pozostałe szafy i wnęki do zabudowy, ale to oczywiście w dość odległym czasie. Dzisiejsze spotkanie miało na celu przede wszystkim ustalenie, czy spiżarka zostanie wybudowana, czy też to marzenie legnie w gruzach. I niestety LEGŁO OSTATECZNIE, bo trudna działka i trudna kuchnia to o jedną przeszkodę za dużo.... A propos działki - w najbliższym tygodniu umówiłam się z panią architekt na obejrzenie i wstępną koncepcję zagospodarowania skarpy . Sama niestety nie dam rady przygotować takiej koncepcji dla brukarzy . Wykonanie - przyszły rok, hmm kumulacji w lotto u nas nie stwierdzono .
Pokażę jeszcze co planuję do sypialni, znalazłam w Ikei, ale chciałabym coś podobnego w ciemniejszym kolorze, a więc pewnie trzeba będzie zamówić u pana od szaf:
http://images25.fotosik.pl/257/5a6301d9f5333503.jpg
Łóżko raczej bez tego wysokiego stelaża u wezgłowia, bardziej łagodnie lubię ...
aka
Dobry znak - zaczynam myśleć o wnętrzach po tym jak mnie chwilowo odrzuciło od spraw okołodomowych
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia