Domek AKA-JONEK
Dzisiaj mam swoje małe święto - rok temu dołączyłam aktywnie do tej cudownej grupy Forumowiczów .
aka-jonekSTAŁY BYWALEC (min. 300)
Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 451
Cieszę się, że zaglądacie do nas i dziękuję za kibicowanie - to mobilizuje do pisania. Oczywiście zaglądałam tu wcześniej na zasadzie "oglądania - podglądania" .
Dzień był naznaczony pracą na budowie, bo oprócz elektrycznych chłopców zgłosił się wyczekiwany pan-odkurzacz i ostro zabrał się do roboty. Niestety, albo stety nie zdążył przed zmrokiem, ale jako fachowiec dobrze przygotowany rozłożył sobie światło i dalej działa . I tu jest właśnie to "stety", bo zdążyłam poczuć, że to PRAWDZIWY DOM, kiedy wewnątrz paliły się światła . Po prostu dom wyglądał na zamieszkały...
Teraz potwierdzenie faktów:
http://images24.fotosik.pl/262/990ae43266fdd17e.jpg
http://images30.fotosik.pl/262/be2dc69e0f6cab90.jpg
http://images31.fotosik.pl/345/5978359e8f49be93.jpg
I inwestor doglądający swego mienia
http://images31.fotosik.pl/345/3a198ba40cc74d82.jpg
Miło się zrobiło na duszy, cóż wszyscy budujący lubimy jak prace się posuwają do przodu . A żeby nie było cukierkowo to z budowy wracałam sama po godzinie 21, zaznaczam - bez auta. Wszystko dlatego, że jonek musiał pędzić do pracy a pan-odkurzacz jeszcze został. Jedno jest pewne - działka zakupiona w dobrej lokalizacji - spokojnie można dojechać autobusem do domu, albo zafundować sobie długi spacer. Wybrałam opcję "pół na pół ".
I jeszcze pewna myśl, która mnie nie opuszcza od wczoraj - po co górale tak ładnie i czysto budowali, skoro każdy kto teraz przychodzi zaczyna od niszczenia... Wiercą i wykuwają dziury w ścianach . Czy ten dom to wytrzyma .
aka
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia