Domek AKA-JONEK
Asfaltu dla sąsiadki nie ma, bo ciągle leje lub pada ewentualnie mży . Na budowie chwila oddechu, ale dzisiaj ekipa wróciła (wcześniej niż zapowiadali ) i ciągle pracują nad podłogówką. A jutro wielki dzień - przyjeżdża piec, nie wiem jaki i skąd, ale mam być spokojna i mieć zaufanie do ludzi. Hmm, z tym mam pewien problem - uczyli mnie, że najwyższą formą zaufania jest kontrola :) . Niestety obiecałam, że do kotłowni nie wchodzę . Obiecanki - cacanki, a jutro jak będzie co pokazać w tej kwestii to oczywiście pokaże i jeszcze napiszę.
Zaczynamy rozglądać się za wełną do ocieplenia poddasza.
aka
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia