Domek AKA-JONEK
Prace ruszają; elektrycy próbują uporządkować te kilometry kabli i zbliża się dzień, w którym musimy kupić tzw osprzęt elektryczny,czyli ramki, włączniki itp. Narazie w rankingu przoduje legrand seria Valena - "piękno w linii prostej", ale jak zwykle czas i portfel pokaże :).
Druga sprawa - nareszcie objawili się górale i od razu zabrakło im gipsu na poddasze - mam nadzieję, że to znak, iż wnet skończą.
Trzecia sprawa - przywieźli wreszcie ekogroszek, sprawa już wręcz gardłowa, bo z powodu braku u naszego sprzedawcy zmuszeni byliśmy pożyczyć. Dobrze mieć dobrych znajomych i dobrze wiedzieć, że w sercu Górnego Śląska węgiel to produkt deficytowy, zwłaszcza, że od dwóch (aż i tylko) tygodni mamy zimę... Cena oczywiście też wyższa niż w listopadzie, ale to nauczka na przyszłość - kupić węgiel w lipcu.
Ostatnia tym razem dobra wiadomość - od poniedziałku pan Tadziu zaczyna układać płytki i to niezależnie, czy górale będą czy nie . Z kolei gorsza w tym przypadku wiadomość to sprawa lokalizacji pralki - miała być na dole w małej łazience, ale pan Tadziu twierdzi, że tam się nie zmieści, bo chciałam ją wsunąć do wnęki (obudowa z karton-gipsu i płytek) i chyba pójdzie na górę, gdzie muszę zrezygnować z jednej umywalki, a miały być dwie... .
Co jeszcze się zmieni?
aka
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia