Domek AKA-JONEK
Noc była ciężka, nie mogłam odnaleźć swoich kończyn górnych, a na dodatek czułam kręgosłup, zwłaszcza szyjny... Tak to jest jak się nie pracuje fizycznie.
Cóż pewnie było warto, bo panowie dzisiaj chyba zrozumieli o co mi chodzi i pracują nad tym...
Za to w łazience zabrakło trzy dekory , zapomnieliśmy, że pierwotnie pasek miał być niżej i wtedy szerokość drzwi odpadała. Apropos drzwi - dzisiaj kolejne zostały "wstawione", czyli znowu coś drgnęło.
I najważniejsze - ZAMÓWIŁAM KUCHNIĘ , obym się tak cieszyła po zamontowaniu, bo strasznie jestem niezdecydowana, a byłam sama, bez jonka i jakoś wybrałam, po cichu powiem, że lekko nie było.
A elektrycy pozakładali pstryczki, wreszcie jakaś cywilizacja "niedrucikowa".
aka
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia