Wzgórza Trzebnickie [Dziennik Doroty i Artura]
Droga przez mękę trwa. Z uwagi na brak możliwości przyłączenia nas do aktualnej sieci energetycznej konieczne okazuje się przebudowa. Niby nic takiego...ale własciciele wszystkich działek, przez które idzie aktualna linia energetyczna musza wyrazic zgodę na modyfikację. Niby nic takiego...zawsze lepiej mieć nowy słup, niż stary; bardziej nowoczesną linię energetyczną...Niby tak mogłoby się wydawać...ale jesteśmy w Polsce. Koszmar. Musimy robić całkiem nowy projekt. Kolejne opóźnienie.
Pociesza fakt, ze ceny materiałów i robocizna spadają...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia