Wsi spokojna, wsi wesoła...Domek na górce
Tak wyglądała budowa na początku listopada po siedmiu miesiącach od wbicia pierwszej łopaty w ziemię.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/m/8/3/1/28568782_d.jpg" rel="external nofollow">http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/m/8/3/1/28568782_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/m/5/8/2/28385644_d.jpg" rel="external nofollow">http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/m/5/8/2/28385644_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/m/7/6/7/28385544_d.jpg" rel="external nofollow">http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/m/7/6/7/28385544_d.jpg
Mamy jesień, zresztą piękną a tu wciąż bez dachu...
Deszcze , belki stropowe na wierzchu , zima za pasem...
Pobudka 4 rano, otarcie potu z czoła, łazienka, pęseta,siwe włosy i telefony, telefony. Niestety często głuche. To pewnie zakrzywienie miedzyczasoprzestrzeni.
Tu telefonia komórkowa i inne współczesne środki komunikacji są bezsilne.
Samochód i poszukiwanie po okolicznych budowach w promieniu 25 km moich drogich fachowców okazywało się najskuteczniejsze.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia