Nowe mieszkanko GGGosika
Zaczęło sie od projektu łazienek i wybierania płytek,
które zostały zamówione bardzo wcześnie,
bo przecież teraz na wszystko, co nie jest z Polski,
czeka się nawet do półtora m-ca.
Dlatego płytki stały sobie u mnie i stały...
dopóki mój wykonawca ("zarezerwowany już z ponad
pół roku wcześniej- z polecenie oczywiście) nie skończył
innych prac i w końcu do mnie nie zawitał... Sławetny grudzień 2007 :)
Roboty ruszyły z kopyta... Stanęły ściany, ścianki...
łazienki zaczęły nabierać uroku....
Wciąż nie byłam pewna płytki połogowej do przedpokoju....
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/JmqgRfsQicdN2MjYgX.jpg
że za ciemna... i będzie ciemno w przedpokoju,
bo po postawieniu ścianek łazienkowych zrobił się on taki wąski...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia