Nowe mieszkanko GGGosika
Z czym były problemy....
1/ Drzwi wejściowe Gerda - to jeszcze na etapie odbioru
mieszkania - były 2 razy wymieniane (porysowane), 2 m-ce
czekałam za zwykły zamek, a jak w końcu go zamontowali,
to się cały "telepie"... Temat w trakcie załatwiania. W każdym bądź
razie nie polecam "salonu firmowego" Gerdy w Radomiu.
2/ Hydraulik od mojego wykonawcy... Katastrofa!!! Dwa grzejniki
łazienkowe krzywo powieszone (dobrze, że tylko te dwa wieszał)
i miał problem z umiejscowieniem grzałki w tych grzejnikach :)
Upierał się na umiejscowieniu ich na wyjściu z grzejnika (tu, gdzie regulator).
Temat skończony: grzejniki wiszą krzywo, jeden z nich porysowany,
ale grzałki przeniósł prawidłowo na wejście do grzejnika.
Trzeba było dwie płytki wymieniać, ale na szczęście jeszcze miałam.
Ciekawe, jakie szopki jeszcze wyjdą, bo robił też mi podejście do zlewozmywaka, zmywarki, lodówki ( z kostkarką). Jeśli chodzi o pralkę, to cały zawór, trzeba było wyjąć, bo za bardzo wystawał, a miał powiedziane, że będzie mało miejsca i ma zrobić wszystko minimalnie.... ech...
Syfony pod umywalkami całe się ruszały, bo stwierdził, że
"tak ma być". Nowy hydraulik na szczęście je unieruchomił
za pomocą dodatkowej uszczelki.
Obawiam się też pierwszego napełnienia wanny wodą....ufff....
i kąpieli pod prysznicem.... ufff...
I Pan w którymś momencie powiedział, że urządzam "polowanie
na czarownice", bo wciąż mam do niego o coś pretensje.....
No tak,.... bo mi porysował nowiusieńki kaloryfer....
i że krzywo powiesił grzejniki.... no tak....
Oby do końca "remontu" :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia