Zwykły-niezwykły,wiejski dom-Jaśmin2 już nie szkielet-praefa
ok, zdaje się, że po chwili wahania komp zaskoczył... A zatem...
TAAADAAM!! No i stało się... :)
Jak zwykle najtrudniej jest zacząć…. i przymierzałam się do tego od kilku miesięcy, aż nazbierało się tego tyle, że… odechciało mi się pisać
Każdego dnia rano obiecywałam sobie, że jednak go zacznę, ale z każdą minutą zapał topniał, po czym wieczorem tłukłam się w pierś z obietnicą, że dzień ten jutro jednak nastąpi. Mijały dni i tygodnie, i ciągle brakowało odwagi a permanentny niedoczas pogłębiał moją frustrację...
W koncu, trochę przyczajki, no i w końcu pierwsze stuknięcia poszły…
Zatem historia będzie w częściach, żeby nie zanudzać was na śmierć i na raz. Przyznam tez bez bicia, że piszę go wiedziona inspiracją dzienników Nefer i bodaj nexta?, które należą do moich dwóch ulubionych dzienników budowy na forum Muratora. :)
Poza tym to dla nas wyjątkowy moment w życiu, i wiem, że jak go nie zdokumentuję, to potem umarł w butach, A tak to dziennik, będzie mnie dopingować do systematyczności, z czym u mnie wyjątkowo kiepsko.
To, co powyżej napisałam, ze trzy tygodnie temu, no i ….. przeleżało
Bo tak naprawdę wystartowaliśmy WCZORAJ. I do tego POOOOOOWOLI dojdę („celem stopniowania napięcia” hehe)
na forum wchodzimy w rozdział I :)
a w miedzyczasie robimy zdjęcia pobojowisku ziemnemu, koparkom i geodezyjnym palikom :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia