Zwykły-niezwykły,wiejski dom-Jaśmin2 już nie szkielet-praefa
Witam wszystkich poświątecznie. Starałam sie nie pamiętać o budowie przez ostatnie dni, ale widok za oknem nie dawał mi zapomnieć.
Na dodatek szef firmy mial oddzwonić, ale widać zapomniał (pytanie standardowe - czy mnie to dziwi?), a jego telefon stał się także nieosiągalny. W związku z tym, wciąż nie wiemy czy jutro się zobaczymy czy nie.
Szlag mnie trafia, bo nie wiem jak zaplanowac sobie najbliższe dwa wolne dni, ale coś mam przeczucie, ze i do konca roku firma N. nie znajdzie czasu aby się z nami spotkać. Albo przeczuwają co się święci, albo juz przeczytali dziennik i odwlekają termin spotkania. Możliwe tez ze tkwią w błogiej nieświadomości, bo przecież wg. nich na pewno wszystko jest ok.
Fatalnie dla mnie, bo będę musiała wziąć jakiś dzien urlopu specjalnie któregos dnia, alby w koncu osobiście ich nawiedzić. Obecny urlop, który powoli sie konczy - przypuszczam - nie wystarczył na załatwienie definitywnie sprawy z firmą.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia