Zwykły-niezwykły,wiejski dom-Jaśmin2 już nie szkielet-praefa
No i mamy Nowy Rok.
Czy przyniósł zmiany na lepsze??? Na razie "na zachodzie bez zmian".
We wtorek 30.12 szef firmy oddzwonił, oczywiście - spotkanie po raz kolejny do skutku nie doszło, bo znowu "coś" im wypadło.
Małżonek stanowczo odpowiedział, ze w takim razie MUSI sie odbyć w poniedziałek lub wtorek - ale u nas, bo nie mamy juz czasu robić sobie wycieczek do nich. Po jakims czasie oddzwonił, i mówi ze w "srodę". Małżonek - że mówił że po wtorku już nie, i jak do wtorku spotkanie sie nie odbędzie, to nasze rozmowy przybiorą zupełnie innych charakter i w ogóle od środy to nie my będziemy z nimi rozmawiać, i ze to im powinno na spotkaniu zależeć. Fakt, ze po wtorku bedzie cholernie zajęty, bo ma firmowe sprawy na głowie...
Po świetach przyjechała tez część łat i brakujących "dachówek-połówek".
Oczywiście podbitki dalej brak, drabinek tez, nikt nie przyjechał do żadnego wykończenia wentylacji... Czyli roboty nie będzie.
Rzekomo firma, w której Nordhome zamówił resztkę podbitki, nie ma transportu zeby ja teraz podrzucić! Lepszego zartu nie słyszałam. Taką podbitkę mozna kupić od reki w kazdym składzie budowlanym w okolic, a nawet wsadzić w paczkę kurierską i odesłać za parę złotych. No ręce opadają, 3 tygodnie czekać na parę kawałków drewna... Zeby roboty stały...
A teraz najlepsze na deser - firma robiąca dach usłyszała od N. zeby sobie "sami wystrugali" podbitkę dla nas.
W miedzyczasie nawiązałam kontakt z kolejną osobą która ma "przyjemność" budowania z naszą firmą - usuneliby mnie z forum, gdybym powtórzyła to, co usłyszałam. Powiem tylko krótko - problemy dokładnie te same, a dom budują własnymi rekami. Nie jesteśmy jedyni olewani przez tę "firmę", niestety są i tacy którzy utopili o wiele więcej.....
Ksiażkę napisać - to za mało. Chyba powinnismy odliczać czas ile pociągną na rynku....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia