Iskierka Piotra i Ady
Na wszystko i wszystkich trzeba czekac.
Na wode, na prad, na geodete.
Ten ostatni odziwedzil nasza dzialke dzis w godzinach porannych.
Byl smutny, pochmurny, deszczowy dzien kiedy wytyczony został budynek.
Trudno oprzec bylo sie nam wrazeniu, ze domek jest strasznie malutki.
Żona przerazona podsumowala ze chyba te wytyczone 11x9,5 metra to jest mniej niz nasze obecne 49 metrowe mieszanie.
Jak tu sie budowa w tym 2007 roku skoro każdy : elektryk/hydraulik/koparkowy czy nawet geodeta jest zawalony robota.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia