Iskierka Piotra i Ady
Wreszcie i na moja budowe zawitała na dłuzej (mam nadzieje ekipa). Jak ich nie było - tak nic sie nie działo. A jak sie pojawili to od razu ruszyli z kopyta. W srode 23 maja pozbijali szalunki akro i zaczeli układać zbrojenie a 24 maja dokonczyli zbrojenie i ...... Gdy poznym popoludniem przybylismy na dzialke ekipa leniuchowała. Okazało sie ze czekają na betoniarke, lecz nie na taka małą , ale na gruszke. Niestety z gruszka były pewne problemy. Żyjemy w czasach gdy "pieniadze to nie wszystko". Najblizsza nam odległościowo betoniarnia odmówiła dostarczenia betonu - bo sie nie wyrabiają z zamówieniami. Po prostu tyle mają zamówien, ze 'wysyłają klientów na drzewo'. Tymczasem pompa do betonu, wczesniej zamówiona już podjężdza na działke. 1,5 godziny czekalismy na beton z innej betoniarni. W koncu jak w każdym amerykanskim filmie wszystko sie dobrze skonczyło. 11 m3 betonu wylądowało w szalunkach a moja zaciągająca po góralsku ekipa z MszanyDolnej lub Gornej - nie pamietam, ładnie rozprowadziła beton. Betonu wyszło na styk. Nawet do fundamentów trzeba było wrzucic to co pozostało na dnie gruszki i po wyczyszczeniu pompy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia