Iskierka Piotra i Ady
Na pierwsza noc w domu przyroda przygotowała nam widowisko "swiatło i drzwiek". Przez 1 okno było widac nisko chodzacy nad horyzontem ksiezyc prawie w pełni przez drugie okno wał chmur i burze z piorunami powoli zblizajacą sie do nas. Niestety miły wieczor został zepsuty po dokładnym obejrzeniu sufitow. Na suficie w salonie pojawiły sie drobne rysy. No i kogo teraz powiesic za jaja?
Projektantow (od stropu teriva), wykonawcow od stropu czy wykonawcow od tynkow. No i co z tym teraz zrobic? Czy juz tak bede miał zawsze. Budynek zgodnie z prawidłami zimował w stanie surowym, tynki na suficie były kładzione w lutym, w maju rys nie było a pojawiły sie w sierpniu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia